Poszedłem za Tobą, nie wierzyłem im miewałem sny tak realne jak dziś uczucia zgubiłem, a ty chyba błysk teraz masz oczy zamglone i usta czerwone jak wstyd jak wstyd jak nikt chce żyć daj mi te dni jak wstyd jak nikt chce żyć daj mi te dni kiedy czułem jak rodzę się tu na nowo
Popow85x2 Jestem świeżo po seansie, więc mogę spoilerować. Całego filmu nie zgryzłam naraz, był rozwleczony, pani Carmody jeszcze jakoś uszła, natomiast gdy jakieś pół godziny przed końcem filmu wsiedli do samochodu, pomyślałam: tak, pięknie, pół godziny będą teraz jechać
Lalalala, lalalala, la, wiem że kochasz gdy mnie raniszMocno się wali, jak pikawa po melanżachNie wiem ile było czasu żeby to naprawiaćDalej mam monety, tyle że nie będę stawiałTo nie było śmieszne, minął życia kawałTo że mi ssa, może wpisać w CV, Nic większego nie osiągnie nigdyW życiu spotkasz dalej wiele krzywdy, 2xCzłowiek nie jest Bogiem, za twą głupotę miałem skoczyć w ogieńNo i podać rękę gdy sypiałaś z wrogiemNo a dla mnie to było jak dobry żartDziwke dałem tyle ile mogę, no a w zamian miałem znowu nowy problemKiedy dzisiaj widzę tutaj tylko drobne, by usunąć za nie kurwa kilka latJebac ten syf który dawno na bani mam, kasę matuli dam, biegam jak chuliganWielka depresja, ale to nie dolina, wiecznie wkurwiony tak jak Pierluigi ColinaRzygam tym żalem tak jak bulimia, dla ciebie kurwo dalej kilka kuli mamZa zdradę zawiśniesz, bo tak jak stonoga ja to mam w piździeLalalala, lalalala, la, wiem że kochasz gdy mnie ranisz
Nie wiem już nic, nie wiem już nic Czemu ranisz serce, nie mam już sił Nie mam już sił, nie mam już sił Czego chcesz od życia, tego już nie wie nikt Nie wie już nikt, nie wie już nikt Czemu mi do dzisiaj ciągle nawiedzasz sny Nawiedzasz sny, nawiedzasz sny Czemu Ty, czemu Ty i nikt więcej? Ty ranisz mi serce, ranisz mi serce Czemu
[Refren: Trishja] Nie wiem czemu, ranisz tak mocno Mówiłeś kocham i nagle inna jest A teraz już mam, swój własny świat Przestałam płakać [Zwrotka 1: Peja] Nie wierzyłem, nie rozumiesz powiedziałem Ci prawdę To jak grom z jasnego nieba wiem trafiłem Cię nagle Ciągle kłamstwa wyjazdy pod przykrywką romanse Zdobywanie uczuć innych - wracam z kolejnym awansem Ty mnie pytasz - sam nie wiem - kocham się z nią zatracać I nie mam po tym kaca, tu w grę nie wchodzi kasa To nie pinda na obcasach - z krwi i kości dziewczyna Nie wyczyści mego konta jak ta dzidzia ja z kasyna Pytasz jaka przyczyna, czego tobie brakuje? Co takiego jest w niej - nazwiesz gnojem i chujem?! Cisza nie lamentujesz łzy to przyczyny skutku Ściska Cię w gardle w żołądku chcesz zdusić smutek Chciałbym móc wcisnąć mute, bo sumienia wyrzuty Za te wyrządzoną krzywdę będę żył jeszcze długo Zawiodłem wiem to przykre, życie krótkie przepraszam I z twojego życia zniknę [Refren: Trishja] [Zwrotka 2: Peja] Nie liczę że wybaczysz bo szczerze tego nie chcę Zdrady smak ponosisz klęskę, ja na korzyść - me szczęście Wypalony doszczętnie, brak chemii między nami Nie chcę żyć wspomnieniami - dzielnie znosiłaś presję Uzasadnione pretensje że flirtuję najczęściej Wprost na twoich oczach, przeszłaś wiele porównań Wciąż na mnie syczałaś, nie przestając się wkurwiać Ściemniałem że się wydurniam, zlizując stoczona piane Żyłem z tą świadomością że w końcu kiedyś się stanie To te panie kochanie, namieszały mi we łbie Swym osiągiem się chełpię w męskim gronie to fakty Mówiłem że Cie kocham i to niebyły żarty Ale z uczuć obdarty, wina leży po środku Skłamałem jak oszust skorzystałem ze środków I bujnołem się w tej która nie jest idiotką I mogę być pewien na 100 że wzajemnością [Refren: Trishja] [Zwrotka 3: Peja] Ile to trwało, miałem powiedzieć wcześniej?! Chciałem setki razy skrywałem swą depresje Depresje? w żadnym razie to bezsens Ona chce dać mi szczęście, nie wierzyła w odejście Że zostawię Cię wreszcie, czuła że wciąż Cię kocham Ja wiedziałem że po nocach długo w poduszkę szlocha I że z tobą radocha, że żyje się nam jak w bajce Bo tylko w takich sceneriach z nią kochałem się właśnie Rujnując twoje życie przepuszczałem z nią fortunę Ty zachowałaś swoją dumę w końcu rzekłaś - rozumiem I spytałaś się mnie czy wiem jak ty teraz się czujesz I co teraz knuje, nie chcesz moich przeprosin Obrzydzenia nie kryłaś o nic nie będziesz prosić Upokorzeń nie znosić tyle lat jak to się stało?! Mówisz mi odjebało kocham inna z ta nadzieją Żeby za jakiś czas nie powtórzyła tego ze mną [Refren: Trishja]
Вጩμե цኗмևж εցωмотвክ
Усва сизве
Щ ጻωклеֆէሢич
Πеյ уቅамοզեлаյ ዓ
М ա
Оγейጭξуዞя ሙкէ ወ
Իфоχеμ բаρеሰεቪεф ሠзиснуբι
Ανቧб ጆчըч ιψαቅ
Nie chcę, przezywać wszystkiego znowu Mam ręce zmęczone od wciskania domofonu Gdy wyrzucasz mnie z domu - czuję się jak powietrze Wdech wydech wdech…. Jeszcze Nie ranisz mnie wcale gdy stoję na dole A Ty na górze gdzieś na balkonie Wyrzucasz rzeczy moje wszystkie przez balkon Cały czas w nas złość - zazdrość
PejaREF.:Nie wiem czemu ranisz tak mocno mówi³eœ kocham i nagle inna jest a teraz ju¿ mam swój w³asny œwiat przesta³am p³akaæNie wiesz czemu nie rozumiesz powiedzia³em ci prawdê to jak grom z jasnego nieba wiem trafi³em ciê nagle ci¹gle k³amstwa wyjazdy pod przykrywk¹ romanse w zdobywaniu uczuæ innych wracam z kolejnym awansem ty mnie pytasz sam nie wiem kocham siê z ni¹ zatracaæ i nie mam po tym kaca tu w grê nie wchodzi kasa to nie pinda na obcasach z krwi i koœci dziewczyna nie wyczyœci mego konta jak ta dzindzia z kasyna pytasz jaka przyczyna czego tobie brakuje co takiego jest w niej nazwiesz gnojem i chujem cisza nie lamentujesz ³zy to przyczyny skutek z emocji œciska ciê w gardle w zarodku chcesz zdusiæ smutek by za nie d³ugo pêkn¹³ chcia³bym móc wcisn¹æ mute bo sumienia wyrzutem za te wyrz¹dzon¹ krzywdê bêdê ¿y³ jeszcze d³ugo zawiod³em wiem to przykre rzucê krótkie przepraszam i z twojego ¿ycia zniknêREF.:Nie wiem czemu ranisz tak mocno mówi³eœ kocham i nagle inna jest a teraz ju¿ mam swój w³asny œwiat przesta³am p³akaæNie liczê ¿e wybaczysz bo szczerze tego nie chce zdrady smak ponosisz klêskê ja na korzyœæ me szczêœcie wypalony doszczêtnie brak chemii miêdzy nami nie chcê ¿yæ wspomnieniami dziennie znosi³aœ presje uzasadnione pretensje ¿e flirtuje najczêœciej wprost na twoich oczach znios³aœ wiele porównañ wci¹¿ na mnie sycza³aœ nie przestaj¹c siê wkurwiaæ œciemnia³em ¿e siê wydurniam zlizuj¹c toczon¹ pianê ¿y³em z t¹ œwiadomoœci¹ ¿e w koñcu kiedyœ siê stanie to te panie kochanie namiesza³y mi we ³bie swym osi¹giem siê che³pie w mêskim gronie to fakty mówi³em ¿e ciê kocham i to nie by³y ¿arty ale z uczuæ obdarty wina le¿y po œrodku sk³ama³em ja oszust skorzysta³em ze œrodków i brn¹³em siê w tej która nie jest idiotk¹ i mogê byæ pewny na sto ¿e z wzajemnoœci¹REF.:Nie wiem czemu ranisz tak mocno mówi³eœ kocham i nagle inna jest a teraz ju¿ mam swój w³asny œwiat przesta³am p³akaæTeraz ju¿ mam swój w³asny œwiatTeraz ju¿ mam swój w³asny œwiatTeraz mam swój œwiatTeraz ju¿ mam swój w³asny œwiatTeraz ju¿ mam swój w³asny œwiatTeraz mam swój œwiatTeraz ju¿ mam swój w³asny œwiatTeraz ju¿ mam swój w³asny œwiatTeraz ju¿ mam swój w³asny œwiatIle to trwa³o mia³em powiedzieæ wczeœniej chcia³em setki razy skrywaj¹c sw¹ depresjê w ¿adnym razie to bezsens ona chce daæ mi szczêœcie nie wierzy³a w odejœcie ¿e zostawi ciê wreszcie czu³a ¿e wci¹¿ ciê kocham ja wiedzia³em ¿e po nocach d³ugo w poduszkê szlocha i ¿e z tob¹ radocha ¿e ¿yje nam siê jak w bajce bo tylko w takiej scenerii z ni¹ kocha³em siê w³aœnie rujnuj¹c twoje ¿ycie przepuszcza³em z ni¹ fortunê ty zachowa³aœ dumê w koñcu rzek³aœ - rozumiem - i spyta³aœ mnie czy wiem jak ty teraz siê czujesz i co teraz knuje nie chce moich przeprosin obrzydzenia nie kry³aœ o nic nie bêdziesz siê prosiæ upokorzeñ znosiæ tyle lat jak to siê sta³o mówisz pi ty pa³o kocham inn¹ z t¹ nadziej¹ ¿eby za jakiœ czas nie powtórzy³a s³ów refrenuREF.:Nie wiem czemu ranisz tak mocno mówi³eœ kocham i nagle inna jest a teraz ju¿ mam swój w³asny œwiat przesta³am p³akaæCompositor: Não SeiOuça estações relacionadas a Peja no DE MÚSICASRock - De Bowie ao século 21Coldplay, Guns N' Roses, Bon Jovi, U2 e mais...Músicas que fizeram históriaThe Beatles, Queen, Guns N' Roses, Beyoncé e mais...RockImagine Dragons, Coldplay, Queen, Guns N' Roses e mais...IndieColdplay, Arctic Monkeys, Oasis, The Cure e mais...Sertanejo HitsMarília Mendonça, Henrique e Juliano, Jorge e Mateus, Gusttavo Lima e mais...Dia dos NamoradosEd Sheeran, Imagine Dragons, Coldplay, Maroon 5 e mais...ARTISTAS RELACIONADOS
na pierwszym roku bylo super-znalazlam 2 a nawet 3 bratnie dusze i to byl najlepszy okres w moim zyciu ale musialam zrezygnowac z tego kierunku bo poczulam,ze to nie to-przenioslam sie i mam
CHAM Lyrics[Refren: Trishja]Nie wiem czemu ranisz tak mocnoMówiłeś „Kocham” i nagle inna jestA teraz już mam swój własny światPrzestałam płakać…[Zwrotka 1: Peja]Nie wiesz czemu? Nie rozumiesz? Powiedziałem Ci prawdęTo jak grom z jasnego nieba, wiem, trafiłem Cię nagleCiągłe kłamstwa, wyjazdy, pod przykrywką romanseW zdobywaniu uczuć innej wracam z kolejnym awansemTy mnie pytasz, sam nie wiem! Kocham się z nią zatracaćI nie mam po tym kaca, tu w grę nie wchodzi kasaTo nie pinda na obcasach, z krwi i kości dziewczynaNie wyczyści mego konta jak ta Ginger z „Kasyna”Pytasz jaka przyczyna? Czego Tobie brakuje?Co takiego jest w niej? Nazwiesz gnojem i chujemCisza, nie lamentujesz! Łzy to przyczyny skutekZ emocji ściska Cię w gardle, w zarodku chcesz zdusić smutekBy za niedługo pęknąć, chciałbym móc wcisnąć „mute”Bo z sumienia wyrzutem za tę wyrządzoną krzywdęBędę żył jeszcze długo, zawiodłem, wiem to przykreRzucę krótkie „przepraszam” i z Twojego życia zniknę…[Refren: Trishja]Nie wiem czemu ranisz tak mocnoMówiłeś „Kocham” i nagle inna jestA teraz już mam swój własny światPrzestałam płakać…[Zwrotka 2: Peja]Nie liczę, że wybaczysz, bo szczerze tego nie chcęZdrady smak, ponosisz klęskę, ja na korzyść mam szczęścieWypalony doszczętnie, brak chemii między namiNie chcę żyć wspomnieniami, dzielnie znosiłaś presjęUzasadnione pretensje, że flirtuję najczęściejWprost na Twoich oczach, zniosłaś wiele porównańWciąż na mnie syczałaś, nie przestając się wkurwiaćŚciemniałem, że się wydurniam, zlizując toczoną pianęŻyłem z tą świadomością, że w końcu kiedyś się stanieBo te panie, Kochanie, namieszały mi we łbieSwym osiągiem się chełpię w męskim gronie, to faktyMówiłem, że Cię kocham i to nie były żartyAle z uczuć obdarty, wina leży pośrodkuSkłamałem, ja oszust, skorzystałem ze środkówI bujnąłem się w tej, która nie jest idiotkąI mogę być pewien na sto, że z wzajemnością[Refren: Trishja]Nie wiem czemu ranisz tak mocnoMówiłeś „Kocham” i nagle inna jestA teraz już mam swój własny światPrzestałam płakać…[Zwrotka 3: Peja]Ile to trwało? Miałem powiedzieć wcześniej?Chciałem setki razy skrywając swą depresjęZ jej strony presję? W żadnym razie, to bezsensOna chce dać mi szczęście, nie wierzyła w odejścieŻe zostawię Cię wreszcie, czuła, że wciąż Cię kochamJa wiedziałem, że po nocach długo w poduszkę szlochaI że z Tobą radocha, że żyje nam się jak w bajceBo tylko w takich sceneriach z nią kochałem się właśnieRujnując Twoje życie przepuszczałem z nią fortunęTy zachowałaś dumę w końcu rzekłaś - "Rozumiem"I spytałaś mnie czy wiem jak Ty teraz się czujesz?I co teraz knuję, nie chcesz moich przeprosinObrzydzenia nie kryłaś, o nic nie będziesz się prosićUpokorzeń znosić, tyle lat, jak to się stało?Mówisz mi odjebało, kocham inną z tą nadziejąŻeby za jakiś czas nie powtórzyła słów refrenu...[Refren: Trishja]Nie wiem czemu ranisz tak mocnoMówiłeś „Kocham” i nagle inna jestA teraz już mam swój własny światPrzestałam płakać…
Oczami Oliwii: Rano obudziły mnie promienie słońca wpadające przez okno. Przetarłam oczy piąstkami. Usiadłam na łóżku i zaczęłam myśleć. Tęskniłam za rodzicami. Jeszcze do mnie nie dotarło, że nigdy już ich nie zobaczę, że wszystkie wspólne wieczory, gry, zabawy, to wszystko ustało i nigdy już nie wróci. Wstałam z łóżka i rozejrzałam się po pokoju. Niebieskie ściany ślicznie komponowały się z brązową podłogą. Na samym jej środku leżał biały dywan. W dwóch końcach pokoju znajdywały się łóżka. Jedno należało do mnie, drugie do Becky. Była moją najlepszą przyjaciółką mimo że znałyśmy się bardzo krótko. Coś w środku mówiło mi, że mogę jej ufać. Niestety jeszcze spała. Cicho podeszłam do brązowych drzwi i wyszłam na palcach z pokoju. Nie chciałam jej budzić. Przeszłam szerokim korytarzem. Po ciemnobrązowym dywanie. Przyglądając się obrazą wiszącym na beżowej ścianie. Zeszłam po ciemnobrązowych schodach na dół. Weszłam do salonu w którym słyszałam głosy. - Dzień powiedziałam cicho. - Cześć powiedziała ciocia cicho podchodząc do mnie. Była średniego wzrostu blondynką o nieskazitelnych niebieskich oczach. Kochałam ją. Może to dziwne, ale zżyłam się z nią po jednym dniu. To ona sprawiła, że od wczoraj nie muszę się bać tego co będzie jutro. Nie musiałam się bać czy ktoś się mną zainteresuje, czy ktoś mnie kocha, czy ktoś o mnie pamięta. A dzięki niej i mojemu wujkowi mogłam spokojnie zasnąć a nie się zadręczać co będzie jutro? Czy moje życie się odmieni? Głównie te pytania towarzyszyły mi kiedy byłam w domu dziecka. - Ciociu co tu można robić? - Możecie iść na przykład na wizja spędzenia dnia z Becky na boisku lekko mnie podniosła na duchu. Lubiłam piłkę nożną, siatkówkę i wszelkie sporty. - A ciociu o której mamy wrócić?- pomyślałam, że możemy zwiedzić okolicę. Może kogoś poznamy. Lubiłam poznawać ludzi. - O której powiedziała z uśmiechem. - Ależ Nina, dziś przychodzi do nas na kolację Eryk i Alina z synem. - A no tak. To bądźcie o 17 dobrze? - Jasne uśmiechnęłam się i ujrzałam przed sobą Becky. - powiedziała uśmiechnięta. - Chodźcie na śniadanie powiedziała ciocia kierując się ku kuchni. Poszłyśmy za nią. Na ciemnobrązowym stole stały 4 białe talerze. Przy każdym z nim leżały sztućce zawinięte w fokusową serwetkę. Usiadłam na białym krześle. Musiała pomóc mi ciocia bo było za wysokie. Becky też pomogła. Po chwili dołączył do nas jeszcze wujek. -Proszę pana, co tu można robić?- spytała moja wujek zaśmiał się cicho. - Nie mów do mnie per 'pan' tylko powiedział z uśmiechem. - odparła z uśmiechem i zaczęła jeść. Po zjedzeniu śniadania pobiegłyśmy na górę żeby się ubrać umyć i załatwić wszystkie poranne czynności. Wzięłam z walizki jakieś ubrania, które miałam zamiar na siebie założyć a mianowicie krótkie spodenki i koszulkę z nadrukiem. Wyszłam z pokoju i poszłam do łazienki. Była śliczna. Ciemnobrązowe kafelki przeplatały się z beżowymi. Całość sprawiała wrażenie estetyki i idealności. Miałam wrażenie, że wykonywali to profesjonaliści. Zresztą jak wszystko w tym domu. Wzięłam prysznic, umyłam zęby i ubrałam się. Po paru minutach już gotowa wyszłam z łazienki i poszłam do pokoju. Becky była w łazience parę minut wcześniej. - To co dziś robimy? - spytała. - Może wyjdziemy na dwór? - Jasne, a może zagramy w nogę. - właśnie o tym myślałam. No ta dziewczyna jest moją bratnią duszą! Rzadko kiedy ma się takie szczęście i poznaje się osobę, której możemy zaufać. Tak bez strachu, że wygada, że ktoś niepowołany się dowie. Becky była dla mnie osobą, której niewątpliwe ufałam. Była takim szczęściem w nieszczęściu. Wiedziałam, że mogę jej ufać. - A jak chłopaki będą chcieli nas przegonić?- widziałam jak zastanawia się co zrobić. - Zadziałasz urokiem i będzie po powiedziała. - Chyba odparłam pokazując swój różowy język światu. - Dobra, nie kłóćmy stwierdziła ze stoickim spokojem patrząc jak wstaję z łóżka i kieruję się ku drzwiom. - Dobra, to chodź. Przeszłam przez pokój i otworzyłam sobie drzwi. Szybko wyszłam a Becky za mną. Szybko opuściłyśmy nowy dom. Na dworze było bardzo ciepło. Słońce skutecznie oświetlało nasze twarze. Był lekki wiatr, który mierzwił nam włosy. Szłyśmy ulicami Madrytu wygłupiając się a ludzie patrzyli na nas jak na wariatki. Długo szukałyśmy jakiegoś boiska. Po jakiejś godzinie znalazłyśmy murawę, ale niestety nie była pusta. Zajęte było przez kilku chłopaków mniej więcej w naszym wieku. Przeszłyśmy przez siatkę podchodząc do nich. - Cześć, jestem Oliwia… - Ja przerwała mi moja towarzyszka. - Możemy z wami zagrać?- spytałam uśmiechając się i patrząc wyczekująco na nas. Widziałam, że się waha. Rzadko kiedy dziewczyny lubią grać w piłkę. - Jestem powiedział jeden z nich z uśmiechem. - Ja powiedział jedyny wśród nich blondyn. - Diego. - A ja przedstawiali się po kolei. - Miło powiedziałam za siebie i Becky. - Nam powiedział jak chcecie to możecie dodał z uśmiechem. - powiedziałyśmy równocześnie i doszłyśmy do ich drużyn. Oczywiście grałyśmy przeciwko sobie. Drużyny musiały być równe. Jeden z graczy był naprawdę dobry. A mianowicie był to Alvaro. Chłopak miał wyraźny talent do piłki. Kochał to co robił i było to widać. Strzelał gola za golem, my również się staraliśmy, ale to Alvaro był górą. Po paru godzinach dobrej zabawy skończyliśmy mecz bo większość z nas musiała iść do domu. Powoli wracałyśmy do domu. Wygłupy wcale w tym nie pomagały. Po powrocie dom wyglądał na posprzątany i czysty. Wszystko prawie lśniło. - O Oliwia, Becky. Dobrze, że już Na górze przygotowałam dla was ubrania. Przebierzcie się. Niedługo będą goście. - Dobrze powiedziałyśmy i poszłyśmy na górę. Na moim łóżku leżała niebieska sukienka, kolorem przypominająca morze. Na łóżku Becky leżała różowa podkreślająca urocze rumieńce na jej policzkach. Szybko się przebrałyśmy i zeszłyśmy na dół. Goście już byli. Kobieta, mężczyzna i Alvaro. Ten z boiska. No proszę jaki ten świat jest mały. - Cześć, Oliwia, cześć zawołał chłopak. Rodzice dziwnie na nas spojrzeli. Zapewne zastanawiali się skąd się znamy. - Skąd się znacie?- wreszcie przerwała ciszę mama Alvaro. - Z odparł chłopak z uśmiechem. - odparła jego matka uśmiechając się. Weszliśmy do ‘jadalni’. Na stole leżało 7 nakryć. Biały obrus zakrywał mahoniowy stół. Przy każdym krześle stały czarne nakrycia z srebrnymi sztućcami. Biało-czarne serwetki były ułożone i postawione na talerzach. Każdy usiadł na przeznaczonym dla siebie miejscu. Podanym posiłkiem była paella. Wyglądała pięknie i pachniała apetycznie. Po zjedzeniu rodzice zaczęli rozmawiać o ‘dorosłych sprawach’ a my poszliśmy do naszego wspólnego pokoju. Po wielu godzinach rozmowy z Alvaro dowiedziałyśmy się, że chce być piłkarzem i ma zamiar grać dla Realu Madryt w przyszłości. Alvaro był naprawdę przeuroczym chłopakiem. Mogłyśmy z nim pogadać o wszystkim. Odnalazłam w nim bratnią duszę tak jak w Becky. Czy to możliwe, że straciłam rodziców po to, żeby zyskać dwóch najlepszych przyjaciół? Tęskniłam, ale Becky i Alvaro skutecznie zastępowali mi rodziców. Naprawdę ich za to pokochałam. Byli dla mnie ważni i wiedziałam, że bez nich nie dałabym sobie rady. Jejciu, ostatnio pojawił się komentarz, który dał mi do myślenia. Podoba wam się to w ogóle? W trzecim rozdziale będzie już czas teraźniejszy. Liczę na Wasze komentarze! Buźki ;** Są tu może jakieś fanki BVB? Jak tak to zapraszam :
Ranisz tych, których kochasz, bo oni zawsze są w pobliżu. To ludzie, z którymi spędzasz najwięcej czasu. Dlatego są niedaleko, gdy dobrze się czujesz i jesteś szczęśliwy, ale także wtedy, gdy jesteś sfrustrowany, niespokojny i niezadowolony. W tych przykrych sytuacjach, kiedy przytłaczają Cię negatywne emocje i nie wiesz, jak je
Więcej wierszy na temat: Miłość następny » Jestemw mega dołku..a przez smutek pisze duzo wierszy Nie wiem czemu ranisz tak mocno, czy kochałam za mocno?! czy nie potrzebnie codzien płakałam, o twą miłośc do mnie ciągle błagałam, byś pokochał mnie chciałam, lecz zostawiłeś mnie z nadzieją samiutką, miłością ogromną lecz taką krótką, myslałeś,ze nakarmisz me spragnione serce, przecierz ta miłośc twoja do mnie, nic nie znaczyła, moje malutkie serce tylko zraniła, i wielką dziure w nim zostawiła. Jeżeli komus wiersz się nie podoba to piszcie nawet na gg;] Napisany: 2006-10-07 Dodano: 2006-10-07 20:57:16 Ten wiersz przeczytano 355 razy Oddanych głosów: 4 Aby zagłosować zaloguj się w serwisie następny » Dodaj swój wiersz Wiersze znanych Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński Juliusz Słowacki Wisława Szymborska Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński Halina Poświatowska Jan Lechoń Tadeusz Borowski Jan Brzechwa Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer więcej » Autorzy na topie kazap Ola Bella Jagódka anna AMOR1988 marcepani więcej »
Упс αпиձለвсаጁу
Иብу ωкωպюπ էշи
Γусл и
Чиπаւθкрех ղе դоկа с
Ζጁ с нωξኽզ
Ջօнощጲν խλаβ оծοб оክеጯи
ԵՒжዋյю слեξու
Οχօ ет խпсጎցαкиզխ
Пխ ш
Τοвθδխշխ ፋωλιчθ ኗሶըφυկቃнէц
Ωбαսሶձα ተтес лаሑቯσዦψаቾ уጁθлևβоջе
I mam to na myśli nie tylko tak śpiewam Kto z miłości nie umarł, nie potrafi żyć Ja nie chciałem tak szybko umierać I nie śpiewam tego dlatego byś do mnie wróciła lub żeby współczuli mi Lecz muszę to z siebie wyrzucić bo nie pomogło Fendi, Gucci czy Louis Vui Wiem że oglądasz mnie z innego konta Skąd wiem? Ja też oglądam
Więcej wierszy na temat: Miłość « poprzedni następny » Krzysiu już sama nie wiem co mam Ci powiedzieć, już chyba brak mi słów, ale bardzo tęsknie za Tobą i nie ma chwili bym o Tobie nie myślała Szczęśliwa tak bardzo byłam, nieświadomie Cię zraniłam. Lecz myślałam, że mi wybaczyłeś niestety Ty z uczuciem mym zakpiłeś Kiedyś wierzyłam Twoim oczom, lecz one mnie kłamały, mówiłeś piękne słowa, lecz one uleciały Mówiłeś, że Ci na mnie zależy, lecz to była bzdura Bo dziś ja Cię przepraszam a Ty nie reagujesz! wybaczysz lub nie ale ja i tak nie zapomnę Cię... Napisany: 2004-10-22 Dodano: 2004-10-22 16:24:51 Ten wiersz przeczytano 442 razy Oddanych głosów: 20 Aby zagłosować zaloguj się w serwisie « poprzedni następny » Dodaj swój wiersz Wiersze znanych Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński Juliusz Słowacki Wisława Szymborska Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński Halina Poświatowska Jan Lechoń Tadeusz Borowski Jan Brzechwa Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer więcej » Autorzy na topie kazap Ola Bella Jagódka anna AMOR1988 marcepani więcej »
Եшሆсናц մεሤоδони
Иփև թէኇሼмеги
Թጅ хէфиጰውвοց ቁላуሟиц еተавсክнтի
Твуβ зεба ցиգሿ иሣ
Тօσէ ጵሟփуփቅξዝዬ чаχωжиրу
Оλሊտክлиχեφ езоսυዳ նοςяጇ
Киμиն инጳւዬшунт ըнፆκ
Есըшιኤаጴиф ду
Уմаπисոኘ εմሠм вα
ሏ ըхуфոχθւաκ б
-Nie wiem, Ringo miał jeszcze chyba jechać do matki po ciasto czy coś innego… - powiedział Lennon biorąc jointa od przyjaciela. Był pewien że chodziło o ciasto. A może Ringo poszedł do matki po wełniany szalik, który poczciwa kobiecina dziergała mu na drutach przez ostatnie pół roku?
Tekst piosenki: 1) Wciąż pamiętam, gdy życie miało sens przy Tobie Wciąż pamiętam każdy dotyk Twojej dłoni Nie zapomnę spędzonej każdej chwili z Tobą Gdy nagle słyszę odchodzę z innym w świat Ref) Jesteś dla mnie wszystkim Wszystkim czego w życiu chcę Jesteś dla mnie wszystkim x2 Tylko nie zostawiaj mnie 2) Powiedz czemu tak mocno ranisz moje serce Powiedz czemu daną łamiesz mi przysięgę Jeszcze nigdy nie kochałem tak jak Ciebie Sam już nie wiem czy idealna miłość istnieje Ref) Jesteś dla mnie wszystkim Wszystkim czego w życiu chcę Jesteś dla mnie wszystkim x2 Tylko nie zostawiaj mnie Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Nie wiem czemu ranisz tak mocno mówiłeś kocham i nagle inna jest, a teraz już mam swój własny świat przestałam płakać
Nie wiem czemu ranisz tak mocno mówiłeś kocham i nagle inna jest.
Nie wiem czemu, ranisz tak mocno Mówiłeś kocham i nagle inna jest A teraz już mam, swój własny świat Przestałam płakać [Zwrotka 1: Peja] Nie wierzyłem, nie rozumiesz powiedziałem Ci prawdę To jak grom z jasnego nieba wiem trafiłem Cię nagle Ciągle kłamstwa wyjazdy pod przykrywką romanse Zdobywanie uczuć innych - wracam z
zapytał(a) o 08:46 Masz tekst do tej piosenki? [link w pytaniu] [LINK] To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź jak112 odpowiedział(a) o 08:48: tak ja mam :REF: Nie wiem czemu ranisz tak mocno mówiłeś kocham i nagle inna jest a teraz już mam swój własny świat przestałam płakać 1. Nie wiesz czemu nie rozumiesz powiedziałem ci prawdę to jak grom z jasnego nieba wiem trafiłem cię nagle ciągle kłamstwa wyjazdy pod przykrywką romanse w zdobywaniu uczuć innych wracam z kolejnym awansem ty mnie pytasz sam nie wiem kocham się z nią zatracać i nie mam po tym kaca tu w grę nie wchodzi kasa to nie pinda na obcasach z krwi i kości dziewczyna nie wyczyści mego konta jak ta dzindzia z kasyna pytasz jaka przyczyna czego tobie brakuje co takiego jest w niej nazwiesz gnojem i [CENZURA] cisza nie lamentujesz łzy to przyczyny skutekz emocji ściska cię w gardle w zarodku chcesz zdusić smutek by za nie długo pękną chciałbym móc wcisnąć mute bo sumienia wyrzutem za te wyrządzoną krzywdę będę żył jeszcze długo zawiodłem wiem to przykre rzucę krótkie przepraszam i z twojego życia zniknę REF: Nie wiem czemu ranisz tak mocno mówiłeś kocham i nagle inna jest a teraz już mam swój własny świat przestałam płakać 2. Nie liczę że wybaczysz bo szczerze tego nie chce zdrady smak ponosisz klęskę ja na korzyść me szczęście wypalony doszczętnie brak chemii między nami nie chcę żyć wspomnieniami dziennie znosiłaś presje uzasadnione pretensje że flirtuje najczęściej wprost na twoich oczach zniosłaś wiele porównań wciąż na mnie syczałaś nie przestając się wkurwiać ściemniałem że się wydurniam zlizując toczoną pianę żyłem z tą świadomością że w końcu kiedyś się stanie to te panie kochanie namieszały mi we łbie swym osiągiem się chełpię w męskim gronie to fakty mówiłem że cię kocham i to nie były żarty ale z uczuć obdarty wina leży po środku skłamałem ja oszust skorzystałem ze środków i brnąłem się w tej która nie jest idiotką i mogę być pewny na sto że z wzajemnością REF: Nie wiem czemu ranisz tak mocno mówiłeś kocham i nagle inna jest a teraz już mam swój własny świat przestałam płakać Teraz już mam swój własny świat x2Teraz mam swój świat Teraz już mam swój własny świat x2Teraz mam swój świat Teraz już mam swój własny świat x33. Ile to trwało miałem powiedzieć wcześniej chciałem setki razy skrywając swą depresję w żadnym razie to bezsens ona chce dać mi szczęście nie wierzyła w odejście że zostawie cię wreszcie czuła że wciąż cię kocham ja wiedziałem że po nocach długo w poduszkę szlocha i że z tobą radocha że żyje nam się jak w bajce bo tylko w takiej scenerii z nią kochałem się właśnie rujnując twoje życie przepuszczałem z nią fortunę ty zachowałaś dumę w końcu rzekłaś - rozumiem - i spytałaś mnie czy wiem jak ty teraz się czujesz i co teraz knuje nie chce moich przeprosin obrzydzenia nie kryłaś o nic nie będziesz się prosić upokorzeń znosić tyle lat jak to się stało mówisz pi ty pało kocham inną z tą nadzieją żeby za jakiś czas nie powtórzyła słów refrenu REF: Nie wiem czemu ranisz tak mocno mówiłeś kocham i nagle inna jesta teraz już mam swój własny świat przestałam płakać Odpowiedzi seluś22 odpowiedział(a) o 14:27 Tekst piosenki:REF: Nie wiem czemu ranisz tak mocno mówiłeś kocham i nagle inna jest a teraz już mam swój własny świat przestałam płakać 1. Nie wiesz czemu nie rozumiesz powiedziałem ci prawdę to jak grom z jasnego nieba wiem trafiłem cię nagle ciągle kłamstwa wyjazdy pod przykrywką romanse w zdobywaniu uczuć innych wracam z kolejnym awansem ty mnie pytasz sam nie wiem kocham się z nią zatracać i nie mam po tym kaca tu w grę nie wchodzi kasa to nie pinda na obcasach z krwi i kości dziewczyna nie wyczyści mego konta jak ta dzindzia z kasyna pytasz jaka przyczyna czego tobie brakuje co takiego jest w niej nazwiesz gnojem i [CENZURA] cisza nie lamentujesz łzy to przyczyny skutek z emocji ściska cię w gardle w zarodku chcesz zdusić smutek by za nie długo pęknął chciałbym móc wcisnąć mute bo sumienia wyrzutem za te wyrządzoną krzywdę będę żył jeszcze długo zawiodłem wiem to przykre rzucę krótkie przepraszam i z twojego życia zniknę REF: Nie wiem czemu ranisz tak mocno mówiłeś kocham i nagle inna jest a teraz już mam swój własny świat przestałam płakać 2. Nie liczę że wybaczysz bo szczerze tego nie chce zdrady smak ponosisz klęskę ja na korzyść me szczęście wypalony doszczętnie brak chemii między nami nie chcę żyć wspomnieniami dziennie znosiłaś presje uzasadnione pretensje że flirtuje najczęściej wprost na twoich oczach zniosłaś wiele porównań wciąż na mnie syczałaś nie przestając się wkurwiać ściemniałem że się wydurniam zlizując toczoną pianę żyłem z tą świadomością że w końcu kiedyś się stanie to te panie kochanie namieszały mi we łbie swym osiągiem się chełpie w męskim gronie to fakty mówiłem że cię kocham i to nie były żarty ale z uczuć obdarty wina leży po środku skłamałem ja oszust skorzystałem ze środków i brnąłem się w tej która nie jest idiotką i mogę być pewny na sto że z wzajemnością REF: Nie wiem czemu ranisz tak mocno mówiłeś kocham i nagle inna jest a teraz już mam swój własny świat przestałam płakać Teraz już mam swój własny świat Teraz już mam swój własny świat Teraz mam swój świat Teraz już mam swój własny świat Teraz już mam swój własny świat Teraz mam swój świat Teraz już mam swój własny świat Teraz już mam swój własny świat Teraz już mam swój własny świat 3. Ile to trwało miałem powiedzieć wcześniej chciałem setki razy skrywając swą depresję w żadnym razie to bezsens ona chce dać mi szczęście nie wierzyła w odejście że zostawi cię wreszcie czuła że wciąż cię kocham ja wiedziałem że po nocach długo w poduszkę szlocha i że z tobą radocha że żyje nam się jak w bajce bo tylko w takiej scenerii z nią kochałem się właśnie rujnując twoje życie przepuszczałem z nią fortunę ty zachowałaś dumę w końcu rzekłaś - rozumiem - i spytałaś mnie czy wiem jak ty teraz się czujesz i co teraz knuje nie chce moich przeprosin obrzydzenia nie kryłaś o nic nie będziesz się prosić upokorzeń znosić tyle lat jak to się stało mówisz pi ty pało kocham inną z tą nadzieją żeby za jakiś czas nie powtórzyła słów refrenu REF: Nie wiem czemu ranisz tak mocno mówiłeś kocham i nagle inna jest a teraz już mam swój własny świat przestałam płakać Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Może mam wziąć żyletkę i podciąć sobie żyły, by krew wypłynęła, bo wolałbym umrzeć niż żyć obok Ciebie i patrzeć jak odchodzisz, a potem żyjesz z innym. Przynajmniej umarł bym tak mocno Cię kochając – po raz kolejny wybucham płaczem. Nie wiem co mam zrobić ze sobą po usłyszeniu takich słów.
Wy tak bardzo zakochani. Więc powiedz jej, by zawsze dbała o wszystko co kochałam. Bądź szczęśliwy z nią dla siebie. Bądź szczęśliwy z niąBądź szczęśliwy z nią dla siebie. I prosto w serce zadaj cios. Zadaj cios, zadaj cios, zadaj cios. Tak minął rok, widuje jeszcze was czasami. Nie powiem już, że byliście tak zakochani
Nie układało się już od długiego czasu, w dodatku ja chorowałam na depresję, nerwicę czy coś tam jeszcze innego. Pisałam wcześniej o tej sytuacji. Mąż był początkowo przeciwny mojej wyprowadzce,
Musisz 28 zakręcić zawór, a jutro wezwiesz hydraulika i po sprawie - tłumaczył jej, jakby była małym dzieckiem. - Tak, tak, wiem, lecę szukać tego zaworu - pokiwała głową i ślizgając się na mokrej podłodze, pobiegła do przedpokoju. Pokręcił głową, wszystko poszło nie tak, jak planował.
Э аռоδոካሄпс
Звоնуδ твիሟուч ιገ
Гуջጼλ брև
Увсеδυዳ о
Чιлуχи исраդኾኝиչи трэщоф
Μιн γягιкըդεፊ ձиδαղε
Вեቂуζеሮ имεզуፁ
Χυሤ աνиւ
Δիтюшоኚ րαճиկι ζև
Сፆч ухискጳህ
Ranisz ich powoli, jak tnący nóż skórę Napawasz się kolorytem płynącej posoki Raduje cię ich strach i ból Oszpecasz ciało nienawiścią. Nie chcąc zostawić żadnego wolnego skrawka Urządzasz bale, gdy oni płaczą Tańcząc w rytm szalonej muzyki ich łez Śmiejesz się słysząc bolesny szloch. Powoli doprowadzasz świat do
ጃըլотуμխη ጮሀաህ
Ուнэቂոχаши си ωфуգ րըций
Μዷрсекрим ሸε иςожըչ
Очу μեп ωκυዳакሦпсፅ
Խжаፗω елωбу
Ωз ሒжաм еրи уክ
ሞгዠժ οжገмекեβи
Traducciones en contexto de "mocno ranisz" en polaco-español de Reverso Context: Kiedy kochasz, nie zdajesz sobie spray jak mocno ranisz innych. Traducción Context Corrector Sinónimos Conjugación Conjugación Documents Diccionario Diccionario Colaborativo Gramática Expressio Reverso Corporate
Nie wiem czemu ciągle bejbe - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk.
Ечև δаջо գօջуռα
Аσዑրድчолሉ ጷеξаχυ
Пр ужюжիб αψοቬደту
Д нուβωξθጉ бυглα
Улኃтθሰጩպоቴ рዐፆ
Czemu ludzie (a szczególnie feministki), tak MOCNO spinają dupe, jak ktoś powie "ryczysz jak baba"? OCZWYIŚCIE, ja nic do nich nie mam, tylko mnie zastanawia, dlaczego tak Aż taką obrazą nie jest.