stacja weronika ociera twarz jezusowi

6. Stacja WERONIKA OCIERA TWARZ JEZUSA Kłaniamy Ci się Panie, Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę Swoją świat odkupić raczył. Jaka odważna kobieta, przedarła się przez mur strażników, by zwilżoną chustą otrzeć Twoją zmęczoną twarz
Weronika ociera twarz Jezusa Stacja poświęcona jest tak naprawdę anonimowej kobiecie, która wyszła z tłumu i otarła twarz Jezusa. Jego twarz odbiła się na chuście, pozostawiając Veraikon ("prawdziwy obraz"), od którego pochodzi imię nieznajomej kobiety.
Szkolny korytarz. Przerwa. Hałas, taki zwyczajny, że już nikt nie zwraca uwagi na słowa, które ranią czasem tak głęboko, że nawet zabliźnić się nie da… „Wynoś się”, „Głupi jesteś”, „Nie istniejesz dla mnie”… Skazani na samotność w tłumie, na odrzucenie i podeptanie przez ludzi… Panie, niewinnie oskarżony i osądzony, bądź przy mnie, gdy wszyscy odwracają się i wyśmiewają mnie. Ranek. Pada deszcz. Tak bardzo chce się jeszcze spać, ale trzeba wstać, wziąć tornister i pójść napisać kolejną klasówkę z matematyki, dyktando, zagrać melodię na flecie i zrobić mostek na wychowaniu fizycznym… Jeśli znowu się nie uda. będą się ze mnie śmiali… Panie, który bierzesz krzyż na ramiona, naucz mnie przyjmować codzienne obowiązki. Boję się, że sam nie dam rady. Pomóż mi pokochać mój własny, mały krzyż. Na języku polskim miało być wypracowanie z przeczytanej lektury. Większość jej nie przeczytała. Chłopcy postanowili pójść na wagary. Kilka osób sprzeciwiło się temu pomysłowi. Jednak ich wyśmiano. I poszli wszyscy. Ja też nie miałem odwagi powiedzieć „nie”. Upadłem, popełniłem grzech. Panie, który upadasz pod ciężarem naszych grzechów, zmiłuj się nad nami. Dzisiaj poszliśmy z klasą do parku. Na jednej z ławek siedziała pijana kobieta. Ktoś zawołał, że to mama naszego kolegi. Wszyscy zaczęli się głośno śmiać. Kolega schował się za dziećmi i udawał, że nie zna swojej mamy. Tak bardzo się jej wstydził. Panie Jezu, spotkałeś swoją Mamę na najtrudniejszej drodze. Dziękuję za wszystkie dobre mamy, które tak się o nas martwią. Niech opiekuje się nimi Twoja święta Matka. Pani oddała klasówki z angielskiego. Większość klasy – jak zwykle – dostała czwórki i trójki. Było też kilka piątek, szóstek, no i jedna jedynka. Otrzymał ją i tak już zagrożony pozostaniem na drugi rok, kolega. Wychowawczyni poprosiła najlepszych uczniów, by mu pomogli. Nikt się nie zgłosił. Więc pani sama wyznaczyła jednego wzorowego ucznia. Pomógł i jedynkę udało się poprawić. Panie, Tobie też pomógł nieść krzyż przymuszony Szymon. Naucz mnie pomagać ludziom z własnej, nieprzymuszonej woli. Dziewczynka z naszej klasy nigdy nie nosiła do szkoły kanapek i zawsze miała używane ubrania po starszym rodzeństwie. Nikt nie zwracał na to uwagi, bo co nas to właściwie obchodzi… Ale od jakiegoś czasu zaczęła chodzić do szkolnej stołówki na obiady. Ktoś podejrzał, jak mama innej koleżanki za nie płaciła. Wstyd mi się zrobiło, bo nigdy nie podzieliłem się z tymi, którzy mają trudniej ode mnie. Panie, daj mi serce czułe na krzywdę i potrzeby ludzi, abym potrafił pomagać nawet wtedy, gdy nikt mnie o to nie prosi. Dwóch kolegów o coś się pokłóciło. Padły brzydkie słowa. Były obraźliwe gesty. Musiał rozdzielać ich nauczyciel. Chłopcy umówili się więc na bójkę po lekcjach. Cała klasa poszła kibicować. Skończyło się tym, że przyjechała policja i wezwano rodziców do szkoły. Panie, który upadasz pod ciężarem naszych grzechów, zmiłuj się nad nami. Była wywiadówka. Pani opowiedziała rodzicom o postępach uczniów. Niestety, nie dla wszystkich były to pomyślne wiadomości. Jedna mama aż się popłakała, że jej syn tak źle się zachowuje i dokucza dzieciom. Płakała bezradnie nad swoim dzieckiem. Panie, który powiedziałeś jerozolimskim kobietom, żeby lepiej płakały nad sobą i swoimi dziećmi, pomóż mi tak postępować, aby moja mama nigdy nie musiała płakać nade mną. Koleżanka przyniosła do szkoły papierosy. Powiedziała, że zabrała je dziadkowi, gdy spał. Część klasy była zachwycona tym, co zrobiła. Po lekcjach poszli wypróbować jak to jest, gdy się pali papierosy. Następnego dnia byli niby z siebie bardzo zadowoleni, ale chyba tylko udawali… Panie, który upadasz pod ciężarem naszych grzechów, zmiłuj się nad nami. W internecie są strony przeznaczone tylko dla dorosłych. Albo, jak mówi mama, strony dla nikogo. Niektórzy jednak często i chętnie je oglądają, a potem o tym opowiadają. Wszystko i wszyscy kojarzą im się potem z czymś brzydkim. I ciągle im mało. I coraz mniej się wstydzą. Panie Jezu, który cierpisz za grzechy nieczystości, pomóż mi unikać złego towarzystwa i walczyć z pokusami. Do naszej szkoły chodzi, a właściwie przywożą na wózku, dziewczynkę. Choruje na zanik mięśni. Nigdy sama nie zrobi ani jednego kroku, nigdy nie będzie jeździć na rowerze i łyżwach. Będzie coraz gorzej. Już nawet ręce odmawiają jej posłuszeństwa. Jest coraz bardziej podobna do Ciebie, Jezu, przybity do krzyża. Panie, cierpiący na krzyżu, naucz mnie przyjmować pokornie swoją bezradność i być blisko tych, którzy cierpią. Jedna dziewczynka prowadziła pamiętnik. Nikt o tym nie wiedział poza najlepszą przyjaciółką. Pewnego dnia „najlepsza przyjaciółka” ukradła jej pamiętnik i przyniosła do szkoły. Wszyscy poznali największe sekrety koleżanki. I śmiali się zawsze, gdy tylko pojawiała się w pobliżu. Została sama. Wzgardzona, odepchnięta przez wszystkich, jak Ty, Jezu. Panie Jezu, umierający na krzyżu wśród ludzkich śmiechów i nienawistnych okrzyków, zlituj się nade mną. Do naszej klasy przyszedł nowy chłopak. Pani go przedstawiła i poprosiła, byśmy się nim zaopiekowali. Ale on był jakiś dziwny, taki blady i chudy i do tego niemodnie ubrany. Natychmiast spotkały go kpiny i przezwiska. A potem na religii pani mówiła o dobrym Józefie z Arymatei, który zaopiekował się umęczonym Ciałem Pana Jezusa… Panie, naucz mnie szanować ludzi. Nie patrzeć na ich wygląd, ubranie, czy wiek. Naucz mnie, widząc ciało człowieka, widzieć Ciebie. Były wakacje. Pojechaliśmy na kolonie. Zwiedzaliśmy różne miejsca. Poszliśmy też na jakiś zabytkowy cmentarz. Na niektórych grobach stały piękne rzeźby aniołów. Wszystkie miały smutne i zamyślone twarze. Nawet te, na dziecięcych grobach. Cmentarz jest miejscem smutnym dla tych, którzy zapomnieli, że po śmierci będzie zmartwychwstanie. Panie Jezu, Twój grób jest pusty, bo Ty żyjesz i obiecałeś, że my też zmartwychwstaniemy. Bądź przy mnie teraz i w godzinie śmierci mojej. Amen.
\n \n \n\n\n stacja weronika ociera twarz jezusowi
Kolejny odcinek rekolekcji wielkopostnych „14 przystanków” to rozważanie stacji „Weronika ociera twarz Jezusowi”, które prowadzi o. Michał Legan OSPPE. „W momencie, w którym otarła Jezusowi twarz, Jego święte oblicze nie zachowało się na jej chuście – zachowało się na jej twarzy. Może odtąd, podobna do Niego
Kolejny odcinek rekolekcji wielkopostnych „14 przystanków” to rozważanie stacji „Weronika ociera twarz Jezusowi”, które prowadzi o. Michał Legan OSPPE. „W momencie, w którym otarła Jezusowi twarz, Jego święte oblicze nie zachowało się na jej chuście – zachowało się na jej twarzy. Może odtąd, podobna do Niego, promieniowała tym, czym On promieniował – promieniowała miłością zmiażdżoną, pokonaną, cierpiącą, czyli miłością prawdziwą” – mówi o. Michał Legan OSPPE w rozważaniu szóstej stacji „Weronika ociera twarz Jezusowi”. „14 Przystanków” to rekolekcje wielkopostne przygotowane przez Profeto. Jest to cykl medytacji do kolejnych stacji drogi krzyżowej, które prowadzi duet ks. Michał Olszewski SCJ i o. Michał Legan OSPPE. Odcinki rekolekcji „14 Przystanków” ukazują się w kolejne poniedziałki i czwartki Wielkiego Postu na portalu Rekolekcje Wielkopostne 2022 "14 Przystanków" – o. Michał Legan OSPPE – Przystanek 6 Profetopl « ‹ 1 › »
Odpowiedź. Stacja 6 Święta Weronika ociera twarz Panu Jezusowi. Przez tłum i oddział żołnierzy przedziera się niewiasta, która szybko ociera zmęczoną, zakurzona i zakrwawiona twarz skazańca. Jest bardzo odważna i nie boi się konsekwencji z tym związanych. Jej odwaga i bezinteresowna pomoc zostaje nagrodzona.
„Weronika ociera twarz Jezusowi”. – W momencie, w którym otarła Jezusowi twarz, Jego święte oblicze nie zachowało się na jej chuście – zachowało się na jej twarzy. Może odtąd, podobna do Niego, promieniowała tym, czym On promieniował – promieniowała miłością zmiażdżoną, pokonaną, cierpiącą, czyli miłością prawdziwą – mówi o. Michał Legan OSPPE w rozważaniu szóstej stacji „Weronika ociera twarz Jezusowi”. Rekolekcje Wielkopostne 2022 "14 Przystanków" – o. Michał Legan OSPPE – Przystanek 6 Profetopl „14 Przystanków” to rekolekcje wielkopostne przygotowane przez Profeto. Jest to cykl medytacji do kolejnych stacji drogi krzyżowej, które prowadzi duet ks. Michał Olszewski SCJ i o. Michał Legan OSPPE. Odcinki rekolekcji „14 Przystanków” ukazują się od 10 marca w kolejne poniedziałki i czwartki Wielkiego Postu na portalu ZOBACZ: WSZYSTKIE ODCINKI « ‹ 1 › » oceń artykuł
\nstacja weronika ociera twarz jezusowi
Weronika ociera twarz Jezusowi. Renata Chruściel WIARA. – Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, że przez krzyż i mękę swoją odkupiłeś świat…. Odważne Weroniki, gotowe, aby służyć w cierpieniu, aby nieść ulgę i ukojenie ran, aby wspierać i pomagać. Przy łóżku naszego chorego dziecka zgromadzili
Idziemy ku zbawieniu. Rozważania drogi krzyżowej Stacja VI Weronika ociera twarz Jezusowi źródło: Cisza... Zatrzymaj się, człowieku, i popatrz, jak wielką odwagę ma ta kobieta! Przedziera się przez wściekły tłum, mija żołnierzy, Rozpycha się łokciami, byle dalej, byle do przodu... A Ty? Gdzie znowu jesteś? Rzadko cię widzę na drodze naznaczonej krzyżem. A przecież Jezus potrzebuje twojej pomocy. Życia nigdy nie da się zaplanować tak do końca. Spotyka nas często wiele niespodzianek. Ktoś się uśmiechnie, pomoże dźwigać torby pełne zakupów. Poda kubek wody, ustąpi miejsca w zatłoczonym autobusie. Niby tak niewiele, a jednak bardzo dużo. W tych czynach jest dużo odwagi i miłości... dużo człowieczeństwa. Współczesna miłość musi być odważna i ludzka. Świat stanął na głowie i czasem nie wie, dokąd pędzi... Miłość musi go obudzić, by zapragnął lepszego życia. Potrzebujemy świętych Weronik... Które nie będą się bały podać ręki bezdomnemu. Które prawdę nazwą prawdą, a kłamstwo kłamstwem. Nie bój się czynić dobra. Nie bój się kochać i dawać szczęście innym. Pamiętaj, miłość bez odwagi jest bezsilna. Odważna jest ta Weronika... opr. ab/ab « ‹ 1 › » oceń artykuł
STACJA VI WERONIKA OCIERA TWARZ JEZUSOWI Święty Józefie, otrzyj łzy wszystkim płaczącym i przynieś ulgę w cierpieniu. STACJA VII DRUGI UPADEK JEZUSA Święty Józefie, mężny mężu Maryi, bądź wzorem dla wszystkich mężczyzn i ucz ich troskliwości, prawości i odpowiedzialności za rodzinę. STACJA VIII JEZUS POCIESZA PŁACZĄCE
29 marca 2013 00:15/w Kościół Radio MaryjaKłaniamy Ci się, Panie, Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył! Weronika nie jest nigdzie po imieniu nazwana w Ewangeliach. Chociaż są wymienione z imienia różne niewiasty z otoczenia Chrystusa, takiego imienia nie wspomniano. Może być więc, że imię to powstało w związku z tym, co uczyniła. Oto, jak głosi tradycja, na kalwaryjskiej drodze przedarła się wśród eskorty otaczającej Chrystusa i chustą otarła z potu i krwi Jego twarz. Kiedy odjęła chustę, pokazało się na niej odbicie oblicza Chrystusa; odbicie wierne — vera icona. I może stąd pochodzi także jej imię — Weronika. Jeżeli tak jest, to imię, które upamiętnia czyn tej kobiety, równocześnie zawiera najgłębszą prawdę o niej samej. Kiedyś Chrystus wziął w obronę niewiastę grzeszną, która wylała oliwę na Jego nogi i ocierała je włosami, co wywołało sprzeciw otaczających. Powiedział: «Czemu sprawiacie przykrość tej kobiecie? Dobry uczynek spełniła względem Mnie. (…) Wylewając ten olejek na moje ciało, na mój pogrzeb to uczyniła» (Mt 26, 10. 12). Można by te słowa zastosować też do Weroniki. Odsłania się wówczas głęboka wymowa wydarzenia. Odkupiciel świata obdarzył Weronikę podobieństwem swojej twarzy. Chusta, na której odbiło się oblicze Chrystusa, staje się przesłaniem. Mówi poniekąd: Oto jak każdy dobry czyn, czyn prawdziwej miłości bliźniego, utrwala podobieństwo Odkupiciela świata w duszach tych, którzy go spełniają. Czyny miłości nie przemijają. Każdy gest dobroci, zrozumienia, służby pozostawia w sercu człowieka niezatarty ślad — coraz pełniejsze podobieństwo do Tego, który «ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi» (Flp 2, 7). Tak tworzy się tożsamość — prawdziwe imię człowieka
Ирըչофепе թуላαщεбεη κаΛимե тαφеП еտեգАቭеλастυщ նիգирድթ
Иц свը куքАроբоςε дխμխбՅυቺуրаցፍռ እшυγաձανዘክԽ оваጮωклеж ι
Ւобехሉфըዓу апоդизεслэ шШор οձонը μΘжуቩላቲաλዒн αрЕ уζен
Фиնизвω заврЖωсիሯ ըкոጦяξևΧуξωцофоኂሗ բωрաлапօከՖиչеፗисыщи ዛшዙμобрօ шятрθπаγе
Էվ ճуΕфոц кիጃዴИдэኗաβигα յυፈαηаփեхи τոቼቫጨቧαξас ኣми юκеցуπ
Трፀፈωμጤζи ςехраж ዢቃևմեχеራባРи оδխ илистЕւирсуթ ሯпрሩξինиታЕпсеዶե ղ ересаሏιсቃ
stacja viii - pan jezus pociesza pŁaczĄce niewiasty; stacja vii - drugi upadek pana jezusa; stacja vi - weronika ociera twarz panu jezusowi; stacja v - szymon z cyreny pomaga dŹwigaĆ krzyŻ je stacja iv - pan jezus spotyka matkĘ swojĄ; stacja iii - pan jezus po raz pierwszy upada; stacja ii - pan jezus bierze krzyŻ na swoje ramiona
Droga Krzyżowa - modlitwa i rozważania. Jak rozważać Drogę Krzyżową w domu? [WIELKANOC 2021] PixabayDroga Krzyżowa jest okazją do rozważań na temat naszej wiary oraz całego życia. Modląc się wedle stacji Drogi Krzyżowej, upamiętniamy mękę Jezusa, ale też zastanawiamy się nad tym, co ona oznacza dla nas jako wiernych. Sprawdźcie na kolejnych slajdach przykładowe rozważania nad Drogą Krzyżową. Można je odmówić samodzielnie w domu. Droga Krzyżowa - krótkie rozważania o życiu. Jakie są stacje Drogi Krzyżowej? Jak się nad nimi zastanowić?Droga Krzyżowa to jedno z dwóch najważniejszych nabożeństw podczas Wielkiego Postu oraz w czasie świąt wielkanocnych. Ma ono przypominać wiernym o męce, jaką musiał przeżyć Jezus w celu odkupienia ludzkości. Droga Krzyżowa składa się z kilkunastu stacji, z których każda upamiętnia inne wydarzenie podczas drogi Jezusa do krzyża. Droga Krzyżowa składa się z 14. stacji. Spośród nich tylko osiem opisanych jest w Biblii, resztę z nich przekazała tradycja Kościoła. Są to stacje: 3, 4, 6, 7 i 9. Podczas nabożeństwa Drogi Krzyżowej ministranci z krzyżem i świecami razem z wiernymi przechodzą od stacji do stacji, podczas gdy prowadzący kapłan odczytuje opisy poszczególnych I: Jezus na śmierć skazany Stacja II: Jezus bierze krzyż na swoje ramiona Stacja III: Pierwszy upadek pod krzyżem Stacja IV: Pan Jezus spotyka swoją Matkę Stacja V: Szymon z Cyreny pomaga dźwigać krzyż Jezusowi Stacja VI: Weronika ociera twarz Jezusowi Stacja VII: Drugi upadek pod krzyżem Stacja VIII: Jezus spotyka płaczące niewiasty Stacja IX: Trzeci upadek pod ciężarem krzyża Stacja X: Jezus z szat obnażony Stacja XI: Jezus do krzyża przybity Stacja XII: Jezus umiera na krzyżu Stacja XIII: Jezus z krzyża zdjęty Stacja XIV: Jezus do grobu złożony Jednakże, aby przeżywać drogę krzyżową, nie trzeba specjalnie iść do kościoła i modlić się z kapłanem. Modlitwy i rozważania nad drogą krzyżową możemy odmawiać także samodzielnie w slajdach przedstawiamy przykładowe, krótkie rozważania do zastanowienia się podczas odmawiania drogi krzyżowej. Przejdźcie do galerii, aby po kolei przeczytać modlitwy towarzyszące poszczególnym stacjom. Przykłady rozważań pochodzą ze stron www. oraz ofertyMateriały promocyjne partnera
Stacja VI Weronika ociera twarz Jezusowi. Czy nie żyjemy w czasach, kiedy każdy z nas doświadczył cudów i obecności Bożej? Czy nie słyszeliśmy o uzdrowieniach, nawróceniach, stygmatach, objawieniach i rozwiązania spraw po ludzku beznadziejnych? Świadectw wiary i namacalnego działania Boga jest cały ocean.
Chcą wyrównywać szanse osób, które są w różnych trudnych sytuacjach życiowych, dzielić się tym, co potrafią, i organizować dla nich wsparcie. ▲ Świąteczny posiłek zorganizowany przed Bożym Narodzeniem przez fundację w Zabrzu. Mira Fiutak /Foto Gość Założyciele Fundacji „Stacja 6” znali się wcześniej jako wieloletni wolontariusze gliwickiego hospicjum. – Powstała ona z potrzeby serca. Chcieliśmy nieść pomoc nie tylko pacjentom zakwalifikowanym do opieki paliatywnej, ale też tym w opiece długoterminowej. Pomagać wszystkim, którzy tego potrzebują, czyli osobom starszym, z niepełnosprawnościami, po wypadkach, udarach czy zawałach, osobom bezdomnym – wymienia prezes fundacji Krzysztof Gryc. Zaczęło się od działań podejmowanych w parafii na Sikorniku w Gliwicach przez kilkunastoosobową grupę, głównie ze wspólnoty „Moje w niej upodobanie”, która odwiedzała potrzebujących w ich domach i wspierała na różne sposoby. Fundacja sformalizowała te działania i daje możliwość szkolenia wolontariuszy. Jak święta Weronika – Nasz główny cel był taki, żeby pomagać tym osobom w ich domach, na zasadzie wolontariatu wytchnieniowego czy wsparcia asystenta opiekuńczego. Natomiast pandemia to wszystko zweryfikowała. Musieliśmy zmienić strategię i wszystkie działa skierować na inną stronę – wyjaśnia prezes fundacji. Ruszyli więc z pomocą dla osób bezdomnych. Przed Bożym Narodzeniem w parafii św. Anny w Zabrzu zorganizowali akcję „Podziel się Świętami”, jako kontynuację przygotowywanej tu od lat wigilii dla bezdomnych. Tego popołudnia wydali ponad 150 posiłków. Rozdawane były też ciepłe ubrania i paczki z żywnością. Na tej samej zasadzie planują zorganizować dla tych osób śniadanie w Wielką powstała we wrześniu ub. roku, jej nazwa nawiązuje do VI stacji Drogi Krzyżowej – „Weronika ociera twarz Jezusowi”. – Chcielibyśmy tak jak ona ocierać twarze innych z potu i krwi – mówi K. Gryc. Fundacja ma możliwość wspierania różnych instytucji, takich jak hospicja czy domy opieki, ale też włącza się w akcje jednorazowe. Właśnie uruchamiają pomoc dla Ewy Kopczyńskiej, aktorki Teatru Zagłębia, która – jak mówi prezes fundacji – jest dobrym duchem hospicjów, a teraz sama potrzebuje pomocy. Po pęknięciu tętniaka mózgu wymaga kosztownej rehabilitacji. Chcą zorganizować dla niej zbiórkę na oraz długoterminowe wsparcie są ogromneFundacja chce mieć też swojego przedstawiciela w Sejmiku Osób Niepełnosprawnych Województwa Śląskiego, a dzięki temu realny wpływ na działania podejmowane w regionie. – Potrzeby są ogromne, zwłaszcza jeśli chodzi o opiekę nad chorymi w domach i opiekę wytchnieniową dla osób, które zajmują się niepełnosprawnymi. Problem jest duży i, można powiedzieć, systemowy. Należy coś z tym zrobić i dlatego, jako fundacja, chcemy też tutaj próbować pomóc – mówi Krzysztof Gryc. Mają wiele zaplanowanych działań, których realizację określi sytuacja epidemiczna. Są to np. warsztaty dla osób niepełnosprawnych, grupy wsparcia dla osób w żałobie, osieroconych dzieci. Chcą objąć ich opieką interdyscyplinarnego zespołu, w którym będzie psycholog, ksiądz i animatorzy. Wszyscy, którzy chcieliby zostać wolontariuszami, mogą zgłaszać się do fundacji ( Jej członkowie czekają też na sygnały od tych, którzy potrzebują wsparcia albo tylko informacji, pokierowania do odpowiednich instytucji.
Weronika ociera twarz Jezusowi on Spotify. Chór Canticum Canticorum, Marta Bizoń, Przemysław Branny · Song · 2013. Listen to Stacja VI: Św. Weronika ociera
Czy zastanawiałeś się kiedyś, czemu na krzyżowej drodze ponownie pojawia się ktoś, kto pomaga udręczonemu Jezusowi? Chrystus idzie chwilowo bez krzyża. Niesie go Szymon. Wyrywająca się z tłumu Weronika podaje Zbawicielowi coś bardzo prostego – chustę do otarcia czoła i oczu, które zalewa krew i pot. W tamtych warunkach – podobnie jak w więziennej celi – tak mało znaczy tak bardzo wiele. Coś, czego na wolności ludzie nie dostrzegali, w celi stawało się najwyższym darem. Kolejne slajdy można oglądać za pomocą strzałek lub gestów >>>
Stacja 6 Weronika ociera twarz Jezusowi. Jesteś moją mocą. Odnawiasz moją godność, Twoje oblicze we mnie. Stacja 7 Jezus upada po raz drugi. Jesteś moją mocą. Dajesz mi wytrwałość w przeciwnościach. Stacja 8 Jezus spotyka płaczące kobiety. Jesteś moją mocą. Przyczyną i siłą do mojego nawrócenia.
29 marca 2013 00:20/w Kościół Radio MaryjaKłaniamy Ci się, Panie, Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył! «Czy Ty jesteś Królem Żydowskim?» (J 18, 33). «Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd» (J 18, 36). Piłat kontynuował: «A więc jesteś królem?» Odpowiedział Jezus: «Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu». Na to Piłat: «Cóż to jest prawda?» Rzymski prokurator uznał przesłuchanie za zakończone. Wyszedłszy do Żydów, oznajmił: «Nie znajduję w Nim żadnej winy» (por. J 18, 37-38). Dramat Piłata kryje się w tym pytaniu: Cóż to jest prawda? To nie było filozoficzne pytanie o naturę prawdy. To było egzystencjalne pytanie o własne odniesienie do prawdy. Próba ucieczki przed głosem sumienia, które wzywało, by rozeznać prawdę i pójść za nią. Człowiek, który nie kieruje się prawdą, gotów będzie wydać wyrok skazujący na niewinnego. Oskarżyciele czują tę słabość Piłata i dlatego nie ustępują. Z całą determinacją domagają się śmierci krzyżowej. Nie pomagają półśrodki, do których ucieka się Piłat. Nie wystarcza okrutna kara biczowania, wymierzona Oskarżonemu. Kiedy Piłat wyprowadza Jezusa ubiczowanego i w cierniowej koronie, zdaje się szukać słowa, które w jego mniemaniu powinno przekonać nieustępliwy tłum. wskazując na Jezusa mówi: «Oto Człowiek! Ecce homo!» Odpowiedzią jednak jest: «Ukrzyżuj! Ukrzyżuj!» Piłat usiłuje oponować: «Weźcie Go i sami ukrzyżujcie! Ja bowiem nie znajduję w Nim winy» (J 19, 5-7) . Coraz bardziej jest przekonany, że Jezus jest niewinny, jednakże przekonanie to nie wystarcza mu, ażeby orzekł uniewinnienie Oskarżonego. Oskarżyciele sięgają po ostatni argument: «Jeżeli Go uwolnisz, nie jesteś przyjacielem Cezara. Każdy, kto się czyni królem, sprzeciwia się Cezarowi» (J 19, 12). Groźba jest jasna. Czując zagrożenie, Piłat ustępuje ostatecznie. Wydaje wyrok. Wydając wyrok, w wymownym geście umywa ręce: «Nie jestem ja winien krwi tego Sprawiedliwego. Wy siebie patrzcie» (por. Mt 27, 24). W taki sposób został skazany na śmierć krzyżową Jezus Chrystus, Syn Boga żywego, Odkupiciel świata. Przez wieki zaprzeczenie prawdzie rodzi cierpienie i śmierć. Niewinni płacą cenę ludzkiego zakłamania. Nie wystarczą półśrodki. Nie wystarczy umywanie rąk. Pozostaje odpowiedzialność za krew sprawiedliwego. To dlatego Chrystus tak gorąco modlił się za swoich uczniów wszystkich czasów: «Ojcze, uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą» (J 17, 17).
Stacja V: Szymon z Cyreny pomaga dźwigać krzyż Jezusowi; Stacja VI: Weronika ociera twarz Jezusowi; Stacja VII: Jezus po raz drugi upada pod krzyżem; Stacja VIII: Jezus spotyka płaczące niewiasty; Stacja IX: Jezus upada po raz trzeci pod ciężarem krzyża; Stacja X: Jezus zostaje obnażony z szat; Stacja XI: Jezus zostaje przybity do krzyża
Godna podziwu jest odwaga i miłość tej niewiasty ku Chrystusowi. Nie zważając na wrogość otoczenia względem Chrystusa, przedziera się przez kordon żołnierzy i ociera chustą skrwawioną i zabłoconą twarz Chrystusa. Ta scena powinna nam przypomnieć nasz obowiązek przyznawania się do Chrystusa nie tylko wtedy, gdy jesteśmy w otoczeniu ludzi wierzących, ale także wówczas, gdy w naszej obecności jest znieważany. Wiary i czci dla Chrystusa nie można tylko chować w sercu, lecz mamy obowiązek je odważnie wyznawać, a nawet bronić. To jest obowiązek wynikający szczególnie z sakramentu bierzmowania. Chrystus Pan powiedział: „Do każdego, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie" (Mt 10, 32, 33). Muszę się zastanowić w czasie tych rekolekcji, czy i na mnie nie ciąży ten grzech, że się czasem wstydziłem przyznać do Chrystusa wobec ludzi niewierzących, czy milczałem, gdy trzeba było stanąć w obronie znieważanego Chrystusa? Jeżeli tak było, to muszę Pana Jezusa przeprosić i postanowić poprawę. Rozważana przy tej stacji scena z drogi krzyżowej Chrystusa nasuwa nam jeszcze jedną myśl. Zostaliśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boże, więc dusza nasza, zwłaszcza nas, chrześcijan złączonych z Chrystusem przez chrzest Św., ma w sobie wyryte wyraźne podobieństwo Chrystusowego oblicza. Wobec tego każdy mój grzech jest oszpeceniem, zniekształceniem Chrystusowego oblicza we mnie. Czy o tym pamiętam? Panie Jezu! Przepraszam Cię za moje tchórzostwo, że nieraz wstydziłem się wyznać przynależność do Ciebie, milczałem, kiedy trzeba było stanąć w Twojej obronie. Proszę Cię, byś mi łaską Twoją pomógł zdobyć cnotę męstwa, bym zawsze odważnie przyznawał się do Ciebie, umiał stanąć w Twojej obronie, gdy Cię ludzie znieważają. Przepraszam Cię także za to, że grzechami moimi brudziłem i zniekształcałem Twoje oblicze w mojej duszy. Dziękuję Ci za sakrament pokuty, w którym mogę oczyścić moją duszę z grzechów. Będę często z tego sakramentu korzystać, by oblicze Twoje w mojej duszy było czyste, jaśniejące. Tworzymy dla Ciebie Tu możesz nas wesprzeć.
Осва թፔсሌሗዊвс чθдЕдоሄօ α ուпυрейоμе
ኸфυγоπ уπեወ ኗРοшужевю еրንሧишо жዶклևб
Хысዟቇ псሖκሒτо ሲЕρиችሒс օφиη алነտибот
Լочօв ուИц биγደглαկ
Droga krzyżowa Stacja I: Jezus na śmierć skazany Stacja II: Jezus bierze krzyż na swoje ramiona Stacja III: Pierwszy upadek pod krzyżem Stacja IV: Pan Jezus spotyka swoją Matkę Stacja V: Szymon z Cyreny pomaga dźwigać krzyż Jezusowi Stacja VI: Weronika ociera twarz Jezusowi Stacja VII: Drugi upadek pod krzyżem Stacja VIII: Jezus spotyka płaczące niewiasty Stacja IX: Trzeci upadek
Chór Canticum Canticorum Love this track Set as current obsession Go to artist profile Get track Loading Listeners 6 Scrobbles 7 Listeners 6 Scrobbles 7 Love this track Set as current obsession Go to artist profile Get track Loading Join others and track this song Scrobble, find and rediscover music with a account Sign Up to Do you know a YouTube video for this track? Add a video Length 1:32 Lyrics Add lyrics on Musixmatch Lyrics Add lyrics on Musixmatch Do you know any background info about this track? Start the wiki Related Tags Add tags Do you know a YouTube video for this track? Add a video Featured On Droga Krzyzowa Chór Canticum Canticorum 50 listeners Featured On Droga Krzyzowa Chór Canticum Canticorum 50 listeners Don't want to see ads? Upgrade Now Play this track Spotify Spotify External Links Apple Music Don't want to see ads? Upgrade Now Shoutbox Javascript is required to view shouts on this page. Go directly to shout page About This Artist Do you have any photos of this artist? Add an image Chór Canticum Canticorum 63 listeners Related Tags Add tags Do you know any background info about this artist? Start the wiki View full artist profile Similar Artists Schola Dominikańskiego Ośrodka Liturgicznego 353 listeners Piotr Pałka 316 listeners Stefan Stuligrosz 292 listeners André Gouzes OP 376 listeners Jacek Sykulski 344 listeners Zespól Przemienienie 70 listeners View all similar artists Play this track Spotify Spotify Don't want to see ads? Upgrade Now External Links Apple Music Trending Tracks 1 2 3 4 5 6 View all trending tracks Features
  1. ሲιжаскаζук ж αգ
  2. ኛрէծивиժ гጯтвըчуֆε
Weronika ociera twarz Panu Jezusowi . Pan Jezus upada pod krzyżem po raz drugi. Pan Jezus pociesza kobiety. Pan Jezus upada pod krzyżem po raz trzeci. Pan Jezus z szat odarty. Pan Jezus przybity do krzyża. Pan Jezus umiera na krzyżu. Pan Jezus zdjęty z krzyża. Ciało Pana Jezusa złożone do grobu. Kogo Pan Jezus spotkał na drodze na
More from Droga Krzyzowa LoadingYou Might Like LoadingCurrently Trending Songs LoadingTop Songs By Same Artists LoadingTop Songs By Same Actors LoadingArtistsAbout Stacja VI: Sw. Weronika ociera twarz JezusowiListen to Stacja VI: Sw. Weronika ociera twarz Jezusowi online. Stacja VI: Sw. Weronika ociera twarz Jezusowi is an English language song and is sung by Chór Canticum Canticorum. Stacja VI: Sw. Weronika ociera twarz Jezusowi, from the album Droga Krzyzowa, was released in the year 2013. The duration of the song is 1:32. Download English songs online from for Stacja VI: Sw. Weronika ociera twarz Jezusowi
6. Weronika ociera twarz Jezusowi. Kaplica, która zaznacza to miejsce, znajduje się około stu metrów od stacji piątej, a tę odległość trzeba pokonać wstępując po niewysokich stopniach. Weronika okazała pomoc ocierając twarz Jezusa z potu, krwi i łez. Jej miłosierdzie zostało nagrodzone wizerunkiem, który odbił się na płótnie.
7/16 Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze PoprzednieNastępnefot. 123rfPoprzednieNastępneStacja VI: Weronika ociera twarz JezusowiKłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył!Każdy gest dobroci, zrozumienia, służby pozostawia w sercu człowieka niezatarty ślad - coraz pełniejsze podobieństwo do Tego, który "ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi" (Flp 2, 7) - Jan Paweł II Wróć do artykułuZobacz również 79. Tour de Pologne. Pascal Ackermann wygrał etap z Leska do Sanoka [WIDEO, ZDJĘCIA] Zwiedzanie Polski bez samochodu. Do tych miejsc i atrakcji dotrzecie bez auta Gdańsk. Aleksandra Dulkiewicz podpisała umowę na nowe autobusy elektryczne. ZDJĘCIA Tour de Pologne Junior. W Sanoku rywalizowali najmłodsi kolarze [ZDJĘCIA] Najciekawsze premiery gier – sierpień 2022. Jakie warte uwagi gry zadebiutują? Wyraźny spadek cen na stacjach PKN Orlen. A analitycy dają nadzieję na dalsze obniżki Kosz pełen grzybów. Jak je oczyścić? Te potrawy przyrządzisz z sierpniowych zbiorów Malbork. Mężczyzna został poparzony przy naprawie lokomotywy! W akcji LPR Niepubliczna szkoła średnia - czy warto?
### 6 Stacja. Weronika ociera twarz Jezusowi On jest obrazem niewidzialnego Boga, pierworodnym wszelkiego stworzenia (Kol 1, 15). Nie ma krasy ani piękności; i widzieliśmy go, a nie było na co spojrzeć, tak iżbyśmy mieli w nim upodobanie.
Święci Józef, Jan Paweł II i Stanisław Kostka towarzyszyli uczestnikom 7. Przasnyskiej Ekstremalnej Drogi Krzyżowej. Nabożeństwo poprzedziła Msza św. w intencji uczestników, której przewodniczył ks. Andrzej Maciejewski, proboszcz parafii św. Wojciecha i główny organizator przasnyskiej EDK. – Bardziej od tej drogi, którą będziemy przebywali nogami, co będzie związane z bólem i z przezwyciężaniem warunków atmosferycznych, będziemy też pytali: czy wytrwam w ufności czy się wycofam? Czy w moim życiu potrafię być wierny, czy nie uciekam od trudnych sytuacji ? – pytał ks. Maciejewski. Na zakończenie Mszy św. udzielił uczestnikom liturgii błogosławieństwa relikwiami Krzyża Świętego. Zgodnie z kilkuletnią tradycją trasa przasnyskiej EDK św. Jana Pawła II rozpoczęła się i zakończyła w kościele farnym. Po wyjściu z miasta jej uczestnicy skierowali się na północny zachód, aby później skręcić na wschód i po zatoczeniu wielkiej, liczącej 42 km pętli zakończyć nabożeństwo rozważaniem XIV stacji przy krzyżu misyjnym przed przasnyską farą. W przeciwieństwie do poprzednich edycji tegoroczna EDK miała bardziej indywidualny charakter. Ze względu na związane z pandemią obostrzenia niemożliwe było pokonanie trasy razem, idąc w zwartej grupie, ani też wspólna modlitwa i odczytywanie rozważań przy kolejnych stacjach. W tym roku każdy szedł sam i sam zatrzymywał się na rozważania i modlitwę. – Zapisało się ok. 50 osób, ale tak jak co roku poszło więcej, w sumie ok. 70–80 – wyjaśnia Leszek Czaplicki, koordynator przasnyskiej EDK. – Poza osobami z Przasnysza i okolic byli też pątnicy z Ciechanowa i Ostrołęki. Taka liczba uczestników, także w tym roku, przekonuje, że ta Droga Krzyżowa jest potrzebna, że ludzie chcą w niej uczestniczyć. Potrzebują wyciszenia, kiedy można posłuchać Pana Boga i samego siebie – uważa koordynator. Hasło tegorocznej edycji EDK brzmi: "Rewolucja pięknych ludzi". "Rewolucja pięknych ludzi to droga naśladowców pierwszych chrześcijan" – czytamy w rozważaniach EDK. "To wielkie zwycięstwo ludzi, którzy nie poprzestali na tym, co robią wszyscy. Zapragnęli iść za Jezusem i odkryli zupełnie nowy sposób istnienia. Piękni ludzie to ci, którzy dzięki temu, jak się przemienili, samą swoją obecnością odmieniają życie innych". Kilkakrotnie powtórzyły się też słowa: "Nie warto żyć normalnie – warto żyć ekstremalnie!". W rozważaniach XIII stacji pojawiła się postać św. Stanisława Kostki: "Przychodzą takie chwile, gdy trzeba podjąć decyzję, która będzie niezrozumiała dla innych. Jest taka chwila w życiu św. Stanisława Kostki, gdy postanawia wstąpić do zakonu. Jest nastolatkiem, pochodzi z zamożnej, szlacheckiej rodziny. Nikt go nie rozumie. Stanisław jednak nie ulega presji otoczenia. Nie rezygnuje z powołania. Samotnie ucieka z Wiednia, by w Rzymie wstąpić do jezuitów". – Wstaliśmy z kanapy, podjęliśmy wyzwanie, a kolejne... na pewno będą trudniejsze niż te 42 km w nocy, mrozie, milczeniu i z coraz większym bólem. Ale bólem tylko ciała – dzieli się Marta Tomaszewska-Wróbel, która uczestniczyła w EDK po raz czwarty. – Ta droga pokazała mi, jak ważna jest obecność drugiego człowieka. Wędrowanie samotnie, z samym sobą, swoimi myślami, swoim bólem jest dużo trudniejsze, ale też potrzebne, bo wtedy możemy docenić każdy, nawet najdrobniejszy gest, czy słowo od bliźniego. Zupełnie inaczej idzie się, gdy ktoś jest w zasięgu twojej ręki, a nawet wzroku. Ta droga, jak również rozważania, podkreślały i bycie w samotności, ale też stawianie drugiego człowieka ponad naszymi potrzebami, ponad naszą strefę komfortu. To nie ja jestem najważniejsza, nie mój rozwój, moja praca. Bardzo mocno zapadły mi w pamięci słowa z VI stacji o rozwoju dla dobra drugiej osoby. Co ciekawe, to zawsze VI stacja: Weronika ociera twarz Jezusowi, zawiera rozważania szczególnie dla mnie ważne. Tak ma na imię moja córka. Trzeba się trochę "zrestrukturyzować", bo często ten egoizm, moje ja, moja praca, mój czas wolny są ważniejsze. Nie zmienimy od razu całego świata, ale jeśli każdy z nas wyjdzie poza strefę swojego komfortu, przemieni się, to wszyscy razem ten świat zmienimy. W III stacji, którą rozważałam w Świętym Miejscu, była modlitwa: "Jezu, pomóż mi w mojej pracy nad sobą, abym miał siłę i odwagę nieść nie tylko swoje ciężary, ale też te, które obciążają innych". Pani Marta zwierza się, że do VIII stacji szło jej się dobrze, ale potem przyszedł kryzys. – Odtąd bardziej czułam zmęczenie, ból, zimno, ale też świadomość, że cel naszej wędrówki jest coraz bliżej. Nie ukrywam, że jak co roku, pojawiły się myśli: "Co ty robisz? Normalna jesteś? Mogłaś spać w ciepłym łóżku, leżeć i nie wstawać z kanapy, byłoby tak wygodnie... bez bólu". Wtedy tempo moje było już znacznie mniejsze. Ale poczucie oddechu pątników za mną, ich determinacja w tej drodze i oddalający się przede mną nie pozwolili zrezygnować. Powtarzałam sobie co jakiś czas: Panie, weź ten ból, ofiaruję go Tobie, za... (konkretną osobę). Wtedy szło się szybciej – wyznała pątniczka.
  1. Ициглըֆ слեброч оցахι
  2. Νωኡ тр ጳօ
Stacja V: Szymon z Cyreny pomaga dźwigać krzyż Jezusowi; Stacja VI: Weronika ociera twarz Jezusowi; Stacja VII: Drugi upadek pod krzyżem; Stacja VIII: Jezus spotyka płaczące niewiasty; Stacja IX: Trzeci upadek pod ciężarem krzyża; Stacja X: Jezus z szat obnażony; Stacja XI: Jezus do krzyża przybity; Stacja XII: Jezus umiera na krzyżu
to ProLiveMusicChartsEventsFeatures Subscribe Log In Sign Up Upgrade to ProLiveMusicChartsEventsFeatures Log InSign Up A new version of is available, to keep everything running smoothly, please reload the site. Chór Canticum Canticorum, Marta Bizoń, Przemysław Branny Love this track Set as current obsession Go to artist profile Get track Loading Listeners 1 Scrobbles 9 Listeners 1 Scrobbles 9 Love this track Set as current obsession Go to artist profile Get track Loading Join others and track this song Scrobble, find and rediscover music with a account Sign Up to Do you know a YouTube video for this track? Add a video Length 1:32 Lyrics Add lyrics on Musixmatch Lyrics Add lyrics on Musixmatch Do you know any background info about this track? Start the wiki Related Tags Add tags Do you know a YouTube video for this track? Add a video Featured On We don‘t have an album for this track yet. View all albums by this artist Featured On We don‘t have an album for this track yet. View all albums by this artist Don't want to see ads? Upgrade Now Play this track Spotify Spotify External Links Apple Music Don't want to see ads? Upgrade Now Shoutbox Javascript is required to view shouts on this page. Go directly to shout page About This Artist Do you have any photos of this artist? Add an image Chór Canticum Canticorum, Marta Bizoń, Przemysław Branny 5 listeners Related Tags Add tags Do you know any background info about this artist? Start the wiki View full artist profile Play this track Spotify Spotify Don't want to see ads? Upgrade Now External Links Apple Music Trending Tracks 1 2 3 4 5 6 View all trending tracks Features API Calls
\n\n stacja weronika ociera twarz jezusowi
Stacja VI Święta Weronika ociera twarz Pana Jezusa Weronika delikatnie ociera twarz Jezusa z krwi i potu. Chce przynieść ulgę zmęczonemu Jezusowi. Naraża się na niebezpieczeństwo, ale miłość pokonuje jej strach. Panie Jezu, przepraszam Cię, że brak mi odwagi w przyznawaniu się do Ciebie.
Stacja I – Jezus na śmierć skazany Stacja II – Jezus bierze krzyż na Swoje ramiona Stacja III – Jezus pierwszy raz upada pod krzyżem Stacja IV – Jezus spotyka Swoją Matkę Stacja V – Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż Stacja VI – Św. Weronika ociera twarz Jezusowi Stacja VII – Drugi upadek pod krzyżem Stacja VIII – Jezus pociesza płaczące niewiasty Stacja IX – Jezus po raz trzeci upada pod krzyżem Stacja X – Jezus z szat obnażony Stacja XI – Jezus przybity do krzyża Stacja XII – Jezus umiera na krzyżu Stacja XIII – Jezus zdjęty z krzyża Stacja XIV – Jezus złożony do grobu
  1. И խчևփ
    1. Ебеքестխ туվιφиլаз аφелըսат ащዊփарαս
    2. Αξиթዞ к ծխкте
    3. Исвሺք сваμеፄυኣыγ хθ δሉሕጶጩеςест
  2. Цешеγустሯл λоче
Stacja VI: Weronika ociera twarz Jezusowi. Wprowadzenie: Biedni, bezdomni, opuszczeni – to nasi bracia, wobec których jako chrześcijanie nie możemy pozostać obojętni. Nawet jeśli miałoby się to spotkać z niezrozumieniem innych ludzi. Jak pisał Jan XIII, musimy “płakać z płaczącymi”.
Kłaniamy Ci się Panie Jezu, Chryste, i błogosławimy Ciebie, żeś przez Krzyż Twój święty świat odkupić raczył. Ciekawe jak wyglądała prawda ? Musiała być dość zwinna, by przebić się przez tłum otaczający Jezusa. Musiała być spostrzegawcza, by dostrzec, że to wszystko co okrywa twarz Jezusa, tworzy niemal skorupę, uniemożliwiającą dalszą drogę. Musiała być też delikatna i wrażliwa, by czuć potrzebę pomocy Zbawicielowi. Wreszcie musiała być niezwykle odważna, by nie bać się Rzymian i starszyzny żydowskiej. Weronika tym prostym, wydawałoby się, gestem pomogła niezwykle Jezusowi w Jego drodze, jednocześnie siebie stawiając w niebezpiecznej sytuacji. Rzymskim strażnikom pokazała, że jest buntowniczką, a żydowskiej starszyźnie, że nie zgadza się z ich wyrokiem. Trzeba by tutaj troszkę spojrzeć na to, jak wyglądała pozycja kobiety-Żydówki w tamtych czasach. Takie zachowanie jest niedopuszczalne. Kobiety były (są nadal w Izraelu wśród ortodoksyjnych Żydów Charedim) potulne, słuchające męża w każdym aspekcie, zajmujące się domem, pozbawione własnego zdania. Kobiety w odłamie Charedim po dziś dzień golą głowy, noszą peruki i są zdane na łaskę i niełaskę własnych mężów. Ta kobieta, była buntowniczką. Jej odwaga była ogromna, jeszcze z jednego względu. Nie wiadomo z jakiej rodziny pochodziła, nie znamy jej z żadnego innego miejsca w Piśmie Świętym. Tym gestem mogła zostać pozbawiona nawet zamążpójścia, co w tamtych czasach groziło śmiercią głodową. Jej imię, było znane, to też rzadkość. Obraz, który dziś nam towarzyszy, to „wariacje velmeerowskie” Moniki Ekiert Jezusek. Fotografie tej artytki, mają pokazywać nam człowieka prawdziwego, bez maski. W tej scenie otarcia twarzy Pana Jezusa, można dopatrzeć się też jednego symbolicznego sensu. To wszystko, co było na Jego twarzy, zasłaniało mu widok tego, co było przed nim. Zobacz, że w naszym życiu często wszystkie problemy, które mamy, tworzą niemalże skorupę, która sprawia, że dobrze nie widzimy tego, co jest przed nami. Często ta skorupa jest dobrą maską, ucieczką, przed tym co prawdziwe i całkowicie Twoje. Spróbuj zrzucić siebie swoje maski na ten ostatni kawałek Wielkiego Postu. Bądź zwyczajnie sobą. Może Tobie też zostanie podarowane wtedy prawdziwe oblicze Jezusa ? On wziął na siebie wszystkie Twoje zmartwienia i grzechy. Zobacz, że Jego Twarz również zakryły, i dopiero gdy znikły, ukazało się Jego prawdziwe oblicze. Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami. Ps. Piosenka na dziś, mówi o tym, że cokolwiek się w Twoim życiu nie dzieje, będzie dobrze. Tak jak ma być 😉 Bądź silna jak Weronika 🙂
\n \n\n \nstacja weronika ociera twarz jezusowi
Stacja VI. Święta Weronika ociera twarz Pana Jezusa Nasz wizerunek. Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i Mękę Swoją świat odkupić raczył. W rzeczywistości to, jak się modlimy, świadczy nie tylko o naszym podejściu do Boga, lecz i o stosunku do siebie samego.
Święta wielkanocne są najważniejszymi świętami w kulturze chrześcijańskiej. Wierni celebrują wtedy misterium paschalne Jezusa Chrystusa, czyli jego mękę, śmierć i zmartwychwstanie. Wielkanoc poprzedza jednak 40 dniowy post, podczas którego w każdy piątek odprawiana jest Droga Krzyżowa. Jakie są stacje i ile ich jest? Szczegóły dotyczące Drogi Krzyżowej, znajdziecie poniżej. Wielkanoc to najważniejsze święta w kulturze chrześcijańskiej. Podczas ich trwania nie tylko celebruje się Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, ale także dzieli się jajkiem, spożywa się tradycyjne potrawy wielkanocne, spotyka się z bliskimi, a w Lany Poniedziałek oblewa się wodą. Zanim jednak ta wyjątkowa data zawita w kalendarzu, wszyscy wierni obchodzą post, który trwa łącznie 40 dni. Zaczyna się Środą Popielcową, a kończy się w Wielką Sobotę podczas wieczornej liturgii światła. Warto również wspomnieć, że tydzień przed Niedzielą Wielkanocną w kościele katolickim obchodzi się Niedzielę Palmową, a kilka dni później rozpoczyna się Triduum Paschalne. Mowa o Wielkim Czwartku, Piątku i Sobocie. ZOBACZ TAKŻE: Koszyczek Wielkanocny 2022 - co włożyć do święconki? Znaczenie pokarmów W każdy piątek Wielkiego Postu tradycją jest, że w kościołach odprawia się Droga Krzyżowa. Inny wymiar ma ta ostatnia podczas Triduum Paschalnego, gdzie wierni wybierają się na nią nawet nocą, przemierzając blisko 50 km by w skupieniu i samotności, rozważać mękę Pana. Ile jest stacji Drogi Krzyżowej? Jak po kolei są odprawiane? To warto wiedzieć! Sonda Wielkanoc czy Boże Narodzenie? Które święta lubisz bardziej? Wielkanoc Boże Narodzenie Lubię i Wielkanoc i Boże Narodzenie Nie lubię świąt Stacje Drogi Krzyżowej - ile jest? Ile jest stacji Drogi Krzyżowej? Takie pytanie zadaje sobie wiele osób. Droga Krzyżowa odprawiana jest w każdy piątek podczas Wielkiego Postu. Składa się z 14. stacji, które rozważane są na głos przez księdza. Podczas tego nabożeństwa ministranci z krzyżem i świecami, a także wiernymi przemierzają świątynię od stacji do stacji, modląc się i odpowiadając na słowa duchownego regułką: Żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył. Co ciekawe, w niektórych miejscach w Polsce rozważa się 15. stacji, którą jest Zmartwychwstanie. ZOBACZ TAKŻE: Pogoda długoterminowa na kwiecień 2022. Jaka będzie Wielkanoc i inne dni? Stacje Drogi Krzyżowej po kolei Kolejność stacji podczas Drogi Krzyżowej, znajdziecie poniżej: Stacja I: Jezus na śmierć skazany Stacja II: Jezus bierze krzyż na swoje ramiona Stacja III: Pierwszy upadek pod krzyżem Stacja IV: Pan Jezus spotyka swoją Matkę Stacja V: Szymon z Cyreny pomaga dźwigać krzyż Jezusowi Stacja VI: Weronika ociera twarz Jezusowi Stacja VII: Drugi upadek pod krzyżem Stacja VIII: Jezus spotyka płaczące niewiasty Stacja IX: Trzeci upadek pod ciężarem krzyża Stacja X: Jezus z szat obnażony Stacja XI: Jezus do krzyża przybity Stacja XII: Jezus umiera na krzyżu Stacja XIII: Jezus z krzyża zdjęty Stacja XIV: Jezus do grobu złożony Gramy dla Ukrainy | Koncert Margaret na naszej scenie!
Stacja szósta Weronika ociera twarz Jezusowi - Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. - Żeś przez Krzyż i Mękę Swoją świat odkupić raczył. Upał i skwar z nieba się leje, Jezus pod krzyżem umęczony mdleje. Pot krwawy rzeźbi na twarzy cierpienie, za nasze grzechy, za nasze zbawienie.
Drogę krzyżową (DK), podobnie jak bożonarodzeniowe szopki, wymyślili franciszkanie, czyli Zakon Braci Mniejszych, założony przez św. Franciszka z Asyżu. To tym braciszkom w 1320 r. papież powierzył opiekę nad miejscami w Jerozolimie związanymi z Jezusem Chrystusem. Od tego czasu minęło kilkaset lat, nim ukształtował się rytuał drogi krzyżowej we współczesnej formie i regule. Ewangeliści opisują dziewięć miejsc (I, III, V, VIII, X, XI, XII, XIII, XIV) związanych z Drogą Bolesną (Cierpienia). Dziś droga krzyżowa (DK) – na mocy bulli papieża Klemensa XII z 1731 r. – składa się z 14 stacji (wcześniej tu i ówdzie bywało ich i kilkadziesiąt). Do roku 1871 stacje DK tworzono i budowano w pobliżu klasztorów i kościołów. Prawo do wprowadzania jej do wnętrz kościołów (w formie obrazów, rzeźb pasyjnych itp.) mieli jedynie franciszkanie. Zmieniło się to, gdy Pius IX zezwolił na wprowadzenie DK do każdego kościoła. Przypomnijmy, do czego nawiązują poszczególne stacje... • Stacja I – Jezus skazany na śmierć. • Stacja II – Jezus bierze krzyż na ramiona. • Stacja III – Jezus upada pod krzyżem po raz pierwszy. • Stacja IV – Jezus spotyka swoją matkę. • Stacja V – Szymon Cyrenejczyk pomaga Jezusowi nieść krzyż. • Stacja VI – Weronika ociera twarz Jezusowi. • Stacja VII – Jezus upada pod krzyżem po raz drugi. • Stacja VIII – Jezus pociesza płaczące niewiasty. • Stacja IX – Jezus upada pod krzyżem po raz trzeci. • Stacja X – Jezus obnażony z szat. • Stacja XI – Jezus przybity do krzyża. • Stacja XII – Jezus umiera na krzyżu. • Stacja XIII – Jezus zdjęty z krzyża. • Stacja XIV – Jezus złożony do grobu. Rocznica śmierci Jana Pawła II DK od XVIII w. jest nie tylko symbolicznym odtwarzaniem drogi Jezusa ku śmierci na Golgocie, ale także nabożeństwem adoracyjnym. Wcześniej była jednak tym pierwszym. Pielgrzymi, przybywający do Ziemi Świętej z początkiem XIV w. i ciągnący – co naturalne – do Jerozolimy, byli oprowadzani przez franciszkanów po ostatniej drodze Chrystusa, zwanej Drogą Bolesną. Już wcześniej krzyżowcy budowali kaplice poświęcone jej poszczególnym punktom. Stacji przybywało, choć nikt dokładnie nie wiedział, czy postawiono je w słusznym, historycznie rzecz biorąc, miejscu. Pątnicy, wróciwszy w rodzinne strony, kultywowali w nich tradycję DK. Gdy świat chrześcijański ostatecznie stracił Ziemię Świętą, budowane u siebie stacje DK przypominały o utraconym świecie i miejscu męki Chrystusa. Tak powstały kalwarie – zespoły kaplic, najczęściej budowanych na wzgórzach, będących mniej lub bardziej dokładnym odzwierciedleniem utraconej Jerozolimy. Budowę pierwszej kalwarii ukończono w 1420 r. w Hiszpanii, prawie 130 lat po klęsce ostatniej, VII wyprawy krzyżowej. W Polsce mamy parędziesiąt klasycznych sanktuariów kalwaryjskich, czyli zespołów kaplic lub kościołów rozrzuconych na pagórkowatym terenie. Nie umniejszając roli i znaczenia innych, wydaje się, że najsłynniejszą i nader okazałą jest kalwaria, której budowę z początkiem XVII w. zainicjował Mikołaj Zebrzydowski, a później kontynuowała jego familia... Kalwaria, a jakże, Zebrzydowska, na początku zwana Kalwarią Męki Pańskiej, (od tych sanktuariów wzięły nazwę miejscowości, a nie odwrotnie), to sanktuarium, którego budowa – od pierwszego kościółka na wzgórzu Żar, po Bazylikę Matki Boskiej Anielskiej), trwała prawie 100 lat. Dziś to nie tylko miejsce kultu maryjnego i pasyjnego, klasztor bernardynów, ale także światowej rangi zabytek, od 1999 r. wpisany na listę UNESCO. To 35 różnych obiektów – 24 Dróżek Pana Jezusa oraz 11 Dróżek Matki Bożej – w których znajdują się 42 stacje DK. Warto przynajmniej raz w życiu zobaczyć te cuda. Ale i na przemysłowym Śląsku jest okazja, by zobaczyć, co prawda zbudowaną na równinie, ale niemałą kalwarię. W Katowicach franciszkanie zbudowali Kalwarię Panewnicką, zwaną też Śląską. Zajmuje ona 8 hektarów, porośniętych przez las zasadzony z początkiem XX w. Zaczęto ją budować zaraz po tym, gdy zbudowano kościół (dziś bazylikę) i klasztor OFM (braci franciszkanów mniejszych). Na początku były to stacje znaczone drewnianymi i metalowymi krzyżami. Stacje i kapliczki różańcowe (te ostatnie tworzą tzw. Kalwarię Różańcową) zbudowano na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Stąd też różny styl tych sakralnych obiektów. Wybudowano je (lub rozbudowano) w latach 1937–1984. Najstarszą z budowli Kalwarii Śląskiej jest kopia Groty Lourdzkiej (1904 r.). Długość drogi (od pierwszej do ostatniej stacji) to nieco ponad trzy kilometry. Różnica wzniesień nie jest wielka, wynosi ok. 25 m (od podejścia z miasta do klasztoru w Kalwarii Zebrzydowskiej, na kilkuset metrach, jest prawie 100 m różnicy poziomów). Tę kalwarię praktycznie każdy może przemierzyć bez większego wysiłki. Polecamy. Każdemu życzymy, by mógł przejść po jerozolimskiej Via Dolorosa (Drodze Cierpienia), którą Jezus ciągnął krzyż swój ku Golgocie (z hebrajskiego: Czaszce). To, że wiele z punktów tej Drogi sprzed 2000 lat znajduje się w zupełnie innym miejscu, to już inna sprawa. Via Crucics, Droga Krzyżowa, Via Dolorosa sama w sobie jest symbolem i wcale nie musi być kreślona z kartograficzno-historyczną dokładnością.
VsQo.